- Moja ulubiona broszurka Twojego autorstwa to „copy transform” z serii „Visual Shareware”. Czy możesz powiedzieć coś o tej broszurze, o jej wersji niebieskiej i o całej serii?
W serii „copy transform” umieściłam starsze prace typograficzne na starej kserokopiarce stołowej i byłam zaskoczona, jak ciekawe efekty uzyskałam w porównaniu do oryginałów. Chciałam drukować niebieskim tonerem, ale nie był dostępny dla tej kserokopiarki. Gdy rok później dostałam mimeograf, mogłam zrealizować niebieską wersję, czyli „copy transform - blue version”.
A kiedy niedawno znalazłem stary powielacz spirytusowy, wpadłam na pomysł, aby wydrukować tę serię w trzeciej technice, „copy transform - spirit version”.
Cała sprawa nie była planowana od samego początku. Projekt ewoluował wraz z każdym nowym (starym) znalezionym duplikatorem. Kto wie, może będzie jeszcze kontynuacja tego projektu - to całkiem możliwe.
- Chciałbym cię zapytać o poziom meta - czasami piszesz o pisaniu, a na przykład tytuł „Is there a plan behind the plan?” również brzmi interesująco w kontekście poziomu meta. Czy notujesz, jakie projekty planujesz?
Właściwie tak naprawdę nie planuję swojej pracy, czasami zapisuję pomysły - ale tylko po to, żeby ich nie zapomnieć. Poziom meta zwykle rozwija się później - na przykład, gdy szukam tytułu. Zawsze po stworzeniu pracy, zawierszam ją na tablicy korkowej i się z nią komunikuję, że tak powiem. Uważam, że powstające skojarzenia, powiązania i meta-poziomy są interesujące.
- Ciekawe są objaśnienia technik stosowanych w twoich publikacjach (na przykład „literowanie suchym transferem na białych liniach”). Czy to tylko notatki, czy powinny mieć wpływ na czytelnika?
Dla mnie zastosowana technika jest istotną częścią tworzenia mojej pracy. Eksperymentuję z przestarzałymi technikami drukowania i powielania, co czasami znajduje odzwierciedlenie w tytule. Myślę, że oddziałuje to na widza, albo przynajmniej jest jakimś wyjaśnieniem.
- Co sądzisz o tradycji, dotyczącej starych maszyn i technik pisania i drukowania?
Stare techniki drukowania mnie fascynują. Ręczna, powolna robota, ze zrozumieniem. ;)
- Czy używanie tylnej strony czcionki jest bardziej szyfrowaniem, czy cenzurą?
To interesujące pytanie - może być jednym i drugim. Nie chcę o tym decydować, ostatecznie jest to nieczytelne. Ale znowu jest to dobry przykład poziomu meta, który może powstać: w rzeczywistości drukuję najpierw litery z powodu ich geometrycznego kształtu i konstrukcji, które można z nich zbudować. Tylna strona czcionki często ma piękną strukturę.
Kiedy odbijałam tylną stronę czcionek, zauważyłam, że dziurawa struktura odbitek przypomina galaktyki. Z tego wyłonił się tytuł serii „Tylna strona wszechświata”.
- Wystawiasz swoje prace w wielu miejscach. Jak znajdujesz miejsca, w których masz wystawy?
Dla mnie wymiana z osobami o podobnych poglądach jest ważna i niezwykle inspirująca. I znalazłam swoje środowisko poezji konkretnej głównie za pośrednictwem mediów społecznościowych. Tam też pokazuję swoje prace :). Czasami też jestem zapraszana na wystawy w realnym świecie.
- Czy możesz nam coś powiedzieć o ToCall?
W zeszłym roku znalazłam antykwaryczną kopię ostatniego numeru Tlaloc, opublikowaną przez Cavana McCarthy'ego w latach siedemdziesiątych. W tamtym czasie istniało wiele takich antologicznych, periodycznych zinów, w których poeci i artyści mogli publikować swoje prace. Byłam bardzo zafascynowana pomysłem i prostotą - a Tlatloc został wydrukowany na mimeografie. Byłam tak zachwycona, że postanowiłam wydrukować właśnie taki zin o poezji wizualnej i konkretnej na własnym mimeografie.
- Czasami koncentrujesz się na kształcie wierszy. Szukasz nowych form, czy raczej chcesz, żeby czytelnik zwrócił uwagę na formę?
Tak, interesują mnie zarówno geometryczne kształty, jak i litery oraz to, co można z nimi zrobić. Rzeczywiście chcę, żeby czytelnik dostrzegał formę tekstów i wierszy.
- Interesuje mnie sfera, w której poezja i komiks nakładają się - jest to głównie widoczne pomiędzy komiksem eksperymentalnym a poezją wizualną (nazywam to neopoemiksem). Czy podoba ci się, gdy sztuki się spotykają?
Z pewnością! Drukując elementy typograficzne znalazłam się na pograniczu sztuki i literatury, to jest totalnie ekscytujące!
- Co wolisz: kwadrat, czy format A4? I dlaczego?
Wolę to, co jest bardziej odpowiednie pod względem technicznym. W przypadku maszyny do pisania często wybieram kwadrat, ponieważ mogę następnie obrócić arkusz o 90 stopni. W przypadku mimeografu format A4 jest najefektywniejszy, nie muszę niczego ciąć - i papier w formacie A4 jest często tańszy.
https://pswgallery.tumblr.com/tagged/backside-of-the-universe
www.psw.gallery
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz