niedziela, 12 sierpnia 2012

stazourta

---
forma
fórmą
forema

from
firana
feudalna

fume
foma
fom

---
czytelnik
wiadomość
satysfakcaj

satysfakcja
atrakcja
kracja

---
nokontynuacja
kontytnen
konent

koneja
nenkoyt
nunentko

koonnt
konynent
koynnen

---
poiu
pouui

układ klawiatury
stukanie palcami
prawa dłoń

---
muusyka
nagość
pierś

pierś-cień
napier-stnik
statuologia

---
zostań na chwilę turystą
to pozwala na uchwycenie kontekstu

potem jest praca
ulgą jest bełkot

stazourta
stpot-prtem
prata-pota

poteta
prem
stata

stpr-turil
nacst-tuil
potewil

---
rysabpotil
praotcabil
nachsttuot
taotpotta
postaysst
prasta

stwilbebot
acot-temottem
beprapr-narywil-oszoko

---
otetaem
nachcatem
ryyssta
beysko
popotest
potwiwil
praryst
potebeta
nacbesta
poysem
pochot
pracbewil
powiot
prcabwil
teacbe
carysnach

sobota, 26 maja 2012

recka - Lewą ręką spisane

kawał solidnej zinowej roboty! opowieści płyną, czyta się z przyjemnością. treści skłaniają do przemyśleń, takich na poważnie i takich na mniej poważnie. album "Lewą ręką spisane" Szymona Kaźmierczaka (z gościnnymi występami prawej ręki Autora i kilku innych ciekawych Twórców) to rzecz fajnie zrobiona - i w wymiarze komiksowym, i wydawniczym.

tekturowa, twarda oprawa, okładka ze skrzydełkami zawierającymi swoisty wstęp i informacje o Autorze, papierowa opaska jakie się umieszcza wokół bestsellerów i sporo innych rzeczy tworzy klimat bardzo przyjazny dla miłośników zinów, undergroundu i eksperymentów, a z drugiej strony granica odrzucająca mainstream nie została przekroczona (mimo tematyki oblewania tłumów zawartością toi-toiów) :)

grafika jest po prostu rewelacyjna. lubimy tę bezkompromisowość i po prostu bycie sobą. stawianie czoła plastikowemu światu zbyt dopracowanych komiksików ukazane zostało tu w postaci uruchomienia lewej ręki. stworzone w ten sposób rysunki są bardzo strawne i śmieszne w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

jeśli chodzi o treść, wątki tylko pozornie są porozrywane. mamy tu w istocie rzeczy spójnie przedstawioną historię.

w pierwszym komiksie (wątek urwany, chciałem pisać o treści wszystkich rzeczy po kolei, sami przeczytajcie :) ).

obecność w albumiku prac gościnnych można potraktować jako wyraz akceptacji projektu przez środowisko - czyli że nie jest to samotny krzyk zrozpaczonego Twórcy, tylko że wyrażone przez Niego idee znajdują pewne poparcie. wśród Autorów obecnych w albumiku jest kilka osób, z twórczością których chętnie się zapoznam (google, nadchodzę), i kilka, których dzieła znamy i cenimy.

staranność wydania uwydatnia się m.in. dzięki takim faktom, że strony, na których mowa o pomiętolonych stronach, faktycznie są pomięte. jest też plakat (z drugiej strony dostrzegamy szkice do komiksu). muszę kończyć, ale kurczę - fajny komiks!

środa, 2 maja 2012

Bydgoszcz, ach ta Bydgoszcz!

Dostałem bardzo ciekawą broszurkę - Komiksowy przewodnik po Bydgoszczy. Po lekturze zmieniły się moje skojarzenia z miastem, któremu poświęcony jest ten albumik. Przedtem Bydgoszcz kojarzyła mi się z betonowym miastem bez historii, teraz myślę o pomnikach i postaciach, które upamiętniają. Mamy Kazimierza Wielkiego (założyciela miasta - nie wiedziałem), Mariana Rejewskiego (grupa kryptologów i matematyków - do której należał - złamała kod Enigmy), "Przechodzącego przez rzekę" - fantastyczna ciekawostka, pomnik wiszący nad wodą - i inne jeszcze postacie. Poza tym plakat Bydgoskiej Soboty z Komiksem (właśnie z okazji tej imprezy został wydany Przewodnik), plakacik o roku Leona Wyczółkowskiego i informacja o imprezie Stern na Bydgoszcz. Na tylnej strony okładki mapka centrum Bydgoszczy z zaznaczonymi miejscami uwiecznionymi w komiksach. A teraz o zawartości komiksowej: albumik zawiera siedem jednostronnicowych komiksów, obok każdego komiksu opis historii związanej z tematyką komiksu.

Bardziej szczegółowe dane: http://komiks.nast.pl/komiks/12297/Komiksowy-Przewodnik-po-Bydgoszczy

Zostałem zaszczycony także drugą przesyłką, albumik wydany w podobnej formie co Przewodnik: tym razem to albumik "Binio Bill i gwiazdy", z pracami gościnnymi na temat słynnego komiksowego kowboja. Fajne rysunki, ciekawe pomysły, super wydanie, przyjemnie przywołuje wspomnienia o kilku albumikach z Binio Billem, które miałem okazję czytać. Chętnie bym poczytał więcej!

więcej info: http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/binio-bill/i-gwiazdy

wielkie podziękowania dla Szymona Kaźmierczaka za przybliżenie mi Bydgoszczy! http://butelkacoli.blogspot.com

niedziela, 11 marca 2012

=-0

---
, , .
,
, , , ,
, ,
.

, .
,,,,,,
,,,,,
,,,.

!
...
...
.

???
?!

.
.
.

---
1k!
?>>
>/?
?43>2

e.2.
3.3.
2.?/
2.2.2.2

8.88..888
.8.8.8.
..88..88
...88...

7.7.7.7.7.
.77...77..
.7.7.7.7...
......7.7

78.32

---
rrrrrrrrrrrr.r....
.r....r...r
.r..r..r..r...r.
....r.....rrrrrr


;llllllllllll;
llllll.llll;
llllllllllll
;;;;;;;;;;;;l

;&l
Q/3
tuyut
ooooo...

---
f11
alt
f8
f9

ctrl
ttl ctrl
shift verrückt
ngrda

booo!!!
!!!??
:l:>>
:) >*>O.

lp
lampa
lewa prawa
pl

---
yutuyutuyt
tuwutuuruwutuwut
wuetuwuetuutuwureutwytywet
weytqruiwetiwyet

hghghghhhghhghhghghghghhghg
ghghhghhghhghghggghhhhhg
hghghhhghghghhghghhghghghgh
ghhghghhghghhghhghhghhghhghghg

hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh

hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh

---
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,m
mmmmmmmmmmmmmmm,
................n
nnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnn.

nmnmnmnmnmnmnmnmnmnmnmnmnmnmnmnm
mnmnmnmnmn,nmnmnmnm
,mn,mn,mn,mn,mn,mn,,,,,,,,,,,,,
nm,nm,.nm.mm,mn,.,.n,mn,.

m,m,m,m,m,m,,,,,,,,mmmmmmmmm
.......m.m.n.n.n.
./m,/mn.,./.,mnn.,m.nn
mn.,n.,nm,.n.,m/,m,nnnnnnn

nbnn..,m.,nn.,m. .,m,.mnbm,
klknj lkkl ;lk/m,.mm
.,nm lllljljljlkj ln.nm.
l,m.,nmn,.,m.//,m.nmn,m

---
/'/./l/'
;.//./>?<?<>
|?|?|?|?\/\/\/\/4
|?|?|?|\./\\/\.\.\\\

45545545455455455455454
% %% %% %%%%% %% %%%%
.,.,.,.,./,/.,.,.,./.
P[,JO[[PKP[KP

/'/';?":>"?.
>:>:"?>:<":
}{[]{}[]{][};
>{>{{[L[[>{p

_--_--_----------__-
__+-_+-=-=__-=_-==_-
=-0=-0==0=)+-=-)==_+0=0(=
+_++90*(_790_)=-0=90-*(&*

---


<>
<>
<>

{}
{}
{}
{}

[][]
//
}[}[]["":
{}{}
[}

?"/'?""/'?
'?">[.[{:l.,
[lkjoinm,.;lkjio]
[.;'';.';'/;'.'/'/';'.'/'.;]

piątek, 9 marca 2012

Łukasz Zilbert - Przygody Marianny Orańskiej

Otrzymałem dziś książeczkę, dedykacja jest taka:

Dla Piotra - Artysty z Lublina,
którego niemoc twórcza się nie ima.
Pozdrowienia od kolegi komiksiarza,
któremu i książkę napisać sie zdarza.


Nie cytowałbym dedykacji, ale po pierwsze, jestem chwalony, he he, a po drugie, wprowadza ona w klimat całości publikacji. Dodam, że zacytowany tekst jest wpisany w formie minimalistycznego dymka komiksowego prowadzącego od mówiącej go twarzy. Mamy zatem rymowaną treść i rysunki.

Praca składa się z czterech rozdziałów, przeplatanych różnymi dodatkami.

Najfajniejszym tytułem rozdziału jest moim zdaniem odnoszący się do rozdziału czwartego "O Mariannie nie zapomnij lub się kijem w głowę rąbnij".

Treść publikacji to historia Marianny Orańskiej, "nietuzinkowej kobiety sukcesu", że tak się posłużę określeniem z notki biograficznej zamieszczonej pod koniec albumiku. Dodajmy, że poza tą notką biograficzną znajdziemy w opracowaniu też zdjęcie i informacje o Autorze pracy, czyli o Łukaszu Zilbercie, w środowisku komiksowym znanym jako Lukator.

Ciekawym przerywnikiem jest ilustracja szkicu, zdjęcia ołówka oraz odbitych śladów po kubku (jak sugeruje tekst - w kubku była kawa). W broszurze znajduje się także słowniczek, wyjaśniający co trudniejsze pojęcia, jak też kilka zadań dla czytelnika.

Praca inspiruje do myślenia nad różnymi losami rodzinnymi, nad zagadnieniami władzy czy nad feudalizmem, a ponadto przedstawia szereg interesujących faktów. Całość czyta i ogląda się przyjemnie, wręcz kibicujemy głównej bohaterce.

Świetny pomysł, bardzo podobające się ilustracje, niesamowity miejscami humor, a całość zrozumiała i wciągająca.

Powinienem się powstrzymać, bo to niegrzeczne się czepiać, no ale nie potrafię się powstrzymać, nawet jeśli rzeczy które mi się nie podobają to tylko szczegóły. Nie do końca pasuje mi jakość wydruku rysunków. Nie mam problemu oczywiście z tym, że praca jest wydana cz-b (lineart, a miejscami skala szarości). Chodzi o kwestię techniczną, że nawet lineartowe grafiki były zapisane nie w trybie txt że tak powiem (czyli albo czerń, albo biel), czego efektem są kropeczki na liniach składających się na rysunek. Kurczę, po co ja to piszę w recenzji, to przecież raczej uwagi do redaktora technicznego (w dodatku ja nie jestem ekspertem technicznym, po prostu piszę co zauważyłem). No ale może ktoś będzie coś podobnego drukował, i zeskanuje rysunki jako tekst (czyli tylko czerń i biel, bez szarości), no i się ładnie linie wydrukują. Oczywiście w omawianej pracy są też miejsca, gdzie szarości są potrzebne (zdjęcia, czy całe przestrzenie np. w zadaniach dla czytelnika - tu nie ma problemu. Dodajmy, że właśnie na tych stronach z szarościami linie są bez zauważalnych kropek, są wydrukowane ślicznie - może to po prostu większe rozmiary rysunku?

Druga rzecz, która mi się nie podoba, to wtrącenia chrześcijańskie czy klerykalne. W takiej wersji z czystym sumieniem nie mogę bez zastrzeżeń polecać. No ale niestety taka była akcja i takim językiem ludzie się posługują, czyli taka jest rzeczywistość. Może kiedyś będzie lepiej.

Całość ogólnie prezentuje się super, jest milutko i fajnie, dowiedziałem się o tej pani (nawet pogooglowałem trochę, zaciekawiony). Albumik może świetnie promować Kłodzko i inne wymienione w tekście miejscowości. Pozytywnie też należy odebrać reklamy, czy też historyjki promujące sponsorów.

Łukasz Zilbert, Przygody Marianny Orańskiej, Wyd. Maria, Kłodzko 2012, str. 48.

środa, 7 marca 2012

książka



Ukazała się moja książka o ustrojowej polityce administracyjnej. Dwa lata pracy, ciekawe czy się spodoba!