Jak się masz, staruszku!
-Dzień Dobry Niuniu! Ale w sumie to kto z kim rozmawia?
Przyjmijmy, że Twoja złośliwa wielbicielka z Tobą.
-Ze mną, czyli z kim?
A kim jesteś?
-Przyjmijmy, że jestem Myślicielem, bohaterem ilustracji czy też wyobrażeniem Autora aforyzmów z serii "Myśliciela Aforyzmy"!
A zatem, skoro mamy ustalone kto kim jest, możemy rozpoczynać część porozgrzewkową naszego wywiadu!
-Dawaj! (z akcentem na drugie "a")
Zbierasz pieniądze na wydanie...
-No to w sumie zwracasz się do mojego Twórcy, czyli Piotra "pszrena" Szreniawskiego, a nie do mnie. Ja jestem tylko...
Tak, tak, już to ustaliliśmy. Chodzi o to, że ten "pszren" zbiera kasę na wydanie książki!
-Raczej książeczki, to nie będzie coś wielkiego. Chociaż z drugiej strony nie będzie to także coś zbyt małego - takie w sam raz, mam nadzieję.
No dobra. Na wspieram.to jest projekt, i chcesz zachęcić ludzi do wspierania tego projektu.
-Cóż za bogactwo językowe!
Co do bogactwa, to na razie kiepściutko idzie, nie?
-Nie narzekałbym, kilka osób wpłaciło pieniądze, moim zdaniem to już jakiś sukces.
Ale zbiórka działa podobno na zasadzie "wszystko albo nic", czyli jak nie zbierzesz docelowej kwoty, to nic nie zbierzesz.
-To już zabrzmiało bardziej filozoficznie, tak lubię :). Czyli zgoda, żeby zbiórka się udała, musi być zebrane minimum 600 złotych.
Czy to dużo, czy mało?
-Niektórzy mówią, że za dużo, inni się zastanawiają, czy za tyle pieniędzy uda się wydać książkę.
A jak jest na serio?
-Obie oceny są słuszne - czyli pszren celował w jak najniższą sumę, a 600 zł to najmniejsza kwota, jaką można wskazać na wspieram.to
Myślałam że 500.
-Słusznie, ale do tego dodają opłatę dla serwisu, a potem całość zaokrąglają. Próbowaliśmy z pszrenem wpisać mniej, ale system wyrzucał, że trzeba zwiększyć wskazaną kwotę.
Myśliciel z pszrenem? To już jest was dwóch?
-No w sumie jest pszren, czyli Autor, i Myśliciel - postać występująca wspólnie z tymi aforyzmami. Rozumiesz, rysunki mają wprowadzać klimat :)
Ale nie pojawia się na razie tych rysunków zbyt wiele?
-Ja chętnie pozuję, pszren rysuje, tylko są zaległości ze skanowaniem. Jak będzie przygotowywana książeczka, to się wszystkie rysunki zeskanuje, i będzie ok.
A nie lepiej teraz zeskanować te rysunki, i powolutku je wrzucać do sieci?
-No nie wiem. Nie mam wytłumaczenie, pewnie to nie byłby zły pomysł, ale z drugiej strony rysunki mają być bardziej dla wspierających (włącznie z oryginałami, potem użytymi jako ilustracje w książeczce).
No to zmieniając trochę temat - dlaczego tak mało osób wpłaca?
-Serio moim zdaniem nie jest tak źle. Chociaż oczywiście bardziej liczyłem na środowisko komiksowe, myślałem że propozycja sprzedaży pszrenowego komiksu "Antywymiotny" (nie odmieniam, bo to tytuł, a nie zastosowanie) będzie dla miłośników zinów komiksowych atrakcyjna. Być może pszren przyzwyczaił ludzi, że jego rzeczy są darmowo dostępne w sieci, no i teraz niezbyt wiele osób chce płacić.
Jak w takim razie zachęcić ludzi do wpłacania pieniędzy na ten projekt?
-Przede wszystkim trzeba pamiętać, że zebranie pieniędzy nie jest tu celem samym w sobie, chodzi o wydanie zbiorku, być może nawet fajnego zbiorku. Parę osób jest zaangażowanych w przygotowanie tego, nie mają zamiaru wypuścić czegoś kiepskiego. Oczywiście, już samo nagłośnienie projektu przy okazji promowania kampanii też jest cenne, ale jednak chodzi o doprowadzenie sprawy do końca. To jeszcze może być sukces! Wyobraź sobie, jeśli kilkadziesiąt osób zainteresuje się projektem i faktycznie wpłaci nawet niewielkie sumy, to jest szansa, że zebrana zostanie cała potrzebna suma. Moim - pszrenowego Myśliciela - zdaniem, istotne jest to, aby pierwsze osoby ze środowiska komiksowego wpłaciły pieniądze. Te osoby mogą stać się przykładami dla innych komiksiarzy, i wiele kolejnych osób zainteresuje się "Antywymiotnym" czy innymi nagrodami dostępnymi w ramach projektu.
Podkreślasz, że tak ci zależy na wpłatach komiksiarzy. Czy o inne osoby mniej dbasz?
-Nie, ależ skąd, każda osoba się liczy. Pszren liczył na komiksiarzy, bo najbardziej utożsamia się z tym środowiskiem, ale oczywiście super by było przyciągnąć zainteresowanie osób lubiących literaturę. Przygotowane są już emaile do grupy osób z tej branży, wystarczy je wysłać. Chociaż te kontakty pszrena z literatami są od dawna bardzo luźne, osobiście nie liczyłbym że ktoś jego wiersze jeszcze pamięta. Poza tym aforyzm to specyficzny gatunek literacki, czasem tekst trafi w nastrój czytelnika czy też pojawi się w odpowiednim kontekście, i wtedy może być uznany za arcydzieło. Ale czasem nawet niezłe teksty pozostają niezauważone. Dlatego właśnie bardzo ważna jest odpowiednia redakcja tego zbiorku.
Czego Wam na koniec życzyć, znaczy Tobie - rysunkowy Myślicielu oraz pszrenowi - Autorowi tego projektu?
-Hmm... Życz nam sukcesu!
Ok, sukcesu! A potem co?
-Potem kolejne projekty! Ważniejsze w sumie jest tworzenie, powstawanie kolejnych dzieł - chociaż oczywiście od czasu do czasu warto coś wydać, żeby był jakiś namacalny dowód tej twórczości.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz